Życie...
Życie krzyżuje się niczym osnowa z
wątkiem
plącze i mota linie przeznaczenia
nieprzerwany ciąg chwil niczym uciekający
czas
hulający na bezdrożach świata milczenia
jak Dawid opłakując syna Absaloma
każdy walczy z każdym czy to przyjaciel czy
wróg
słychać rozpaczliwe głośne nawoływanie
to rzewnie płacze ludzki ród
przeciwstawienie się cudzej woli
to jak płynięcie starą dziurawą łajbą
wartką rzeką wijącą się wśród skał
pośród wysokich gór i zielonych hal
ludzkie życie jest wartością nadrzędną
pielęgnujmy je żebrząc o łaskę i więcej
znajdźmy swoją arkę przymierza
i osiądźmy na własnym Araracie
bezpiecznie.
Komentarze (10)
Ciekawie o życiu.
Dziękuję wszystkim za miłe wpisy...pozdrawiam
serdecznie.
Ciekawy wiersz
Pozdrawiam :)
Piękny, ujmujący wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
Własny Ararat masz wtedy, gdy masz szmal. Kupujesz 4
ściany i komin i masz święty spokój.
Bez względu na życiowe sytuacje, przy dobrej woli
zawsze można związać koniec z końcem i znaleźć
bezpieczne miejsce. Pozdrawiam.
Witaj.
Piękny i ujmujący przekaz.
Pozdrawiam.:)
Całe życie próbujemy wiązać rozerwane wątki lub je
rozplątywać. Z przeznaczeniem można tylko " igrać" ale
zwykle źle się to kończy. Pozdrawiam z podobaniem :)
Bywa Halino, że osnowa czy wątek czasami pękają, ale i
na to jest lekarstwo można przecież związać.
Pracowałem w zakładach lniarskich, nieraz obserwowałem
pracujące tkaczki, robią to sprytnie i szybko.
Życie też można wiązać na supełki.
Miłego dnia.
Nikt nie jest w stanie rozsupłać poplątanych wątków
życia biegnących do kłębka przeznaczenia... Pozdrawiam
serdecznie