Życie
"Pojęcie życia jest trudne do
zdefiniowania. Można jednak twierdzić,
że najważniejszą cechą życia jest ciągła
wymiana materii i energii(...)
WIKIPEDIA"
Jolka korzysta z seksu. Mówi, że nic tak
dobrze
nie robi na cerę jak endorfina. W wieku 40
lat
ma jeszcze trądzik. To jest dowód. To jest
argument.
Dzwonię. Właśnie jest w górach. Narty,
grzańce,
mały pokój na Słowacji. Jeszcze ma ciepły
policzek
od jego torsu. Pyta "czego?". Jolka,
idziemy do kina.
Zarezerwowałam bilety na "Ciacho", na
osiemnastą.
Zdążysz? /Byłam z nią, raz, na umieraniu, z
Krystyną
Jandą w roli głównej. Więcej tego nie
powtórzę/
Z Jolką się nie umiera, z Jolką się żyje. W
czasach
biedy szyłam nam sukienki, martwiąc się
każdym
krzywym ściegiem. Śmiała się. Nikt z tego
nie będzie
strzelał, przecież, i zakładała przykrótkie
spódnice,
odsłaniając grube uda. Ojciec Jolki pije
do
dziś, brat umiera na zanik mięśni, od
dziecka. Jolka
sama buduje willę za miastem, w której
nie chce mieszkać. Dlatego nie pytam do
kogo
dziś należy tors. Liczy się ciągła
wymiana
materii i energii.
Komentarze (7)
Jolka da sobie rade w zyciu zaradna kobieta.
Podoba mi sie okreslenie: "nikt z tego strzelal nie
bedzie,tez tak mowie."
silna kobieta ta Jolka...
tak wiele treści w niewielu słowach, czyta się jak
książkę, świetne :))
Polubiłam Twoją Jolkę.Mam nadzieję,że to nie koniec
opowieści.Pozdrawiam
"Z Jolką się nie umiera, z Jolka się żyje."
Jolka jak żywa, wiersz też żyje.
To jest poezja, a Jolka potrafi żyć :) (wykreśliłbym
jedno "nie" z fragmentu "w której nie nie chce
mieszkać")
aż się uśmiałem z tego stwierdzenia , fajnie napisane
bardzo rytmicznie się czyta , podziwiam wyobraźnię
peela , tylko czy o to chodzi w tym opowiadaniu bo
raczej to nie jest poezja , pozdrawiam