Zycie
Zyje dla Ciebie juz zapomnialam ze kiedys zylam dla samej siebie... Pamietam- bol, lzy, scisniete gardlo przez ktore nie moglam wydusic ani jednego slowa. Rany, blizny ktore pozostaly ,dlaczego rania ludzie ,ktorych tak mocno kochamy?Tyle sie robi dla drugiego czlowieka... Lzy, gdy odchodzi osoba bliska, a znia wszystkie plany na przyszkosc, wszystko pryslo, wszystkie pragnienia - w oczach robi sie czarno, bol nie do zniesienia .Nigdy nie bedzie tak samo i co mam zrobic, by przywrucic sens planom?Bo ludzie, jak pokocha sie za mocno to odchodza.Nic nagle, ale trzeba sie pogodzic, nawet z najgorszym faktem-ale to nie jest wcale takie latwe! (Moze sie spoznilam, aby cos komus dac , a moze dalam za duzo?... )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.