Życie ( ab ovo )
każdy przecież marzyć może, czasem się spełni, a czasem daj Boże...
Nie ofiaruję Ci błękitnej róży, choć tego
chcę
nocy nie scałuję z Twych ust i z oczu
brzasku
chociaż dobrze wiem że dziś są urodziny
Twe
ślę tylko życzenia w sierpnia bladym
poranku
Na fali życia czesanej wichrami lęku i
trwogi
popłyną w modlitwy serdecznych dźwiękach
całą miłość Ci w prezencie daję i łzy
tęsknoty
na Twoje urodziny dam wszystko z dna
serca
Dam Ci Promyku mej duszy grzesznej obraz
i miłość która dojrzewała wbrew naszej
woli
niech słuchają szczyty gór i bezkresne
morza
kiedy wyśpiewam Ci prawdę, taką co nie
boli
Wyśpiewam promienie słońca które spalą
lęk
tak aby nic już i nikt rozłączyć nas nie
zdołał
ja odtąd będę w Tobie a Ty będziesz we
mnie
będziemy żyć razem powoli będziemy
kochać
Wyśpiewam Ci dom i będzie naszym domem
garściami zasieję uśmiechy pod jego
dachem
i odtąd Twój Bóg stanie się już moim
Bogiem
zapach fiołków we włosach, moim zapachem
Chcę leżeć tuż obok Ciebie i słyszeć jak
śnisz
Twoimi ustami czytać prawdy których mało
i zanim usnę na Tobie chcę poczuć jak
drżysz
jednak kocham Cię bardziej niż się wydawało
Wyśpiewam Tobie salon pełen zapachu
świec
dźwięk pianina w cieple oddechu naszych ust
tyle dziś mogę dać kochanie na urodziny Twe
ciut dobra i do wysuszonej polany życia
klucz
Proszę wyśpiewaj mi życie, chcę żyć od
nowa
tak wolno żebym mógł na zawsze być z
Tobą
wyśpiewaj Twoją miłość pod płaszczem
Boga
On naszym sercom da wiarę w życie „ab
ovo”
ojjjjjjjjjjj i znowu ktoś pomyśli" czy nie można tego ująć krócej???" w/g mnie nie, ale to moje zdanie, pozdrawiam i dzięki za cierpliwość....
Komentarze (1)
Cacuszko i tak czytam Twoje wiersze Piotrze....