Zycie Bolu (ksiega snow)
Jest godz. 2:52 czyli w polsce okolo 4....
Byc kochanym tak zupelnie inaczej
tak nie realnie jak w snie
tak nieprzytomnie a zarazem zywo
jak czlowiek zyciodajny tlen
jak kwiaty slonca promienie
jak mrowka prace
jak mama dziecko
a zarazem inaczej milej zywiej
jakby mial sie skonczyc swiat
zawsze tego pragnolem
zawsze o tym marzylem
rowniez o tym wiele razy snilem
sam tak kochac probuje
i wiem ze wkoncu ktos to odczuje
odczuje ma milosc gorliwa
teraz wyjechalem
wszystko opuscilem wszystko zostawilem
wszystko o czym marzylem
zycie wyzwanie mi postawilo
wyzwanie przed ktorym ucieklem
wyzwanie przez ktore pierwszy raz
strach we mnie panuje i strach czuje
w zyciu sa tylko piekne chwile
chwile ktore mi nadzieje dawaly
ktore mnie zdradzily
i na bolesne doswiadczenia naprowadzily
bol teraz kazdego dnia czuje
i go nie pojmuje
przeciez mam wszystko
czego czlowiek oczekuje
a jednak bol z jednego powodu czuje
a czas uczy mnie z tym bolem zyc.
Anglia 29.06.2006 r
g. 02:52
...wiersz ten ofiaruje wszystkim znajomym, rodzinie i jeszcze komus ktorych zostawilem w polsce uciekajac od nich, udajac ze wszystko jest wpozadku BRAKUJE MI WAS!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.