Życie codzienne
Dla wszystkich mamusiek które "siedzą" na urlopie macierzyńskim, nie mającym nic z urlopem wspólnego :D
A to jeść
A to spać
A to pieluchę przebrać
Husia mama wciąż bez przerwy
Choć energii już rezerwy
Kocyk tu
Body tam
Szefa się na rękach nosi
Gryzak tam
Smoczek tu
W myślach mama kawy prosi
W pracy mąż
Obiad wciąż
W lesie dawno zagubiony
Dzięki Ci Panie mój
Że cierpliwość ma do żony
Starszy cór już mnie wkur....
Bo pyskować mi zaczyna
Boże mój
Powiedz mi
Czy wychować łatwiej syna???????
Jeszcze Pies wciąż ujada
Bo sąsiada z dołu słyszy
Powiedz mi
Boże mój
Kiedy zaznam trochę ciszy?
Jednak los dziwny jest
Czasem nerwy moje schładza
Uśmiech dwóch
Córek mych
Mi to wszystko wynagradza
Dobry mąż
Ciągle w pracy
Spełnia spełnia wszelkie me zachcianki
Szczęście
W rutynie mieć
To są losu niespodzianki
Z przymrużeniem oka na wesoło :)
Komentarze (15)
Lekki przekaz w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam.
Marek
taki urlop na na wysokich obrotach - z humorem i
lekko napisany wiersz, moje pokolenie miało o wiele
gorzej nie było pampersów itp.Uśmiech dziecka
nagrodą:-)
pozdrawiam
pozdrawiam serdecznie
'spełnia' chyba się podwoiło
Dobre tempo, fajnie się czyta i przypomina dawne
czasy. A te kłopoty mijają... i przychodzą następne
ale uśmiechy dzieci wynagradzają wszystko.
:)
fajny wiersz, to prawda nie ma lekko ale warto.
Wystarczy uśmiech czy słodki buziak i mama wszystko co
źle zapomni.
A mąż pewnie lżej ma w pracy niż peelka w domowym
kieracie ;)
Pozdrawiam :)
dobrze, że z przymrużeniem oka, bo już się zaczęłam
martwić, że ten mąż w pracy wciąż ;-)
:)
Niematce też się spodobało. Zwłaszcza za odpowiednie
do treści tempo.
Dzieje się.
Pozdrawiam
Och, przypomniały mi się dawne czasy dom, dzieci,
zupki, pranie, prasowanie i męża ani śladu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ważne, aby dostrzegać i cieszyć się szczęściem w
rutynie :) Pozdrawiam serdecznie +++
wcale nie wesoło- nie wiem dlaczego nazywa się to
urlop?
Szarość dnia codziennego z przymrużeniem oka
Pozdrawiam
nie ma lekko :)