Życie jako zadanie od Boga......
" Masz dopiero osiemnaście lat, przed Tobą
otworem stoi świat..."
Tak mówi mi moja Matka...
Lecz dla mnie bez sensu jest taka
gadka...
Ja życie inaczej widzę.
Ja jestem graczem,
Rodzice to kibice...
Dla mnie życie to zadanie od Boga.
Jeśli wypełnię je dobrze, czeka mnie
nagroda...
Dlatego uważac muszę,
By nie ulec diabła pokusie...
Muszę cierpiec i znosic mękę,
Ale Bóg wyciągnie do mnie rękę!
Lecz niestety dopiero po śmierci...
Jeśli diabeł do piekła mnie nie wkręci.
Ale Bóg o moją duszę będzie walczył!
Póki sił mu starczy...
Póki diabłowi nie wytrąci z rąk tarczy...
I kto w tej walce zwycięży?
Bóg - odważny i mężny?
Czy diabeł z kieszeniami pełnymi węży?
Ja wiem, że Bóg pokona diabła!
Bóg nie pozwoli na to, żebym w piekle
upadła!
Bo ja ufam Tobie Boże!
I wiem, że choc dopiero po śmierci, to
jednak mi pomożesz!
Chcę wierzyc, że to smutne życie jest właśnie zadaniem od Boga... Nie możemy stracic wiary, a spotka nas nagroda...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.