życie jesienią
W mym życiu jesienna pora
Liście spadające z drzew
Tańczą szaleńczo na wietrze
Ogołocony z liści krzew
Zwiastuje chłodne powietrze
Czy chłód ogarnie mą duszę?
Ułoży do zimowego snu
Nie- przeciwstawić zimie się muszę
Ja żyję- jak drzewo stoję tu
Otul kocem swych liści Kruche korzenie
me
Wiatrem podnieś mą głowę
Tchnij znowu życie tego chcę
Obiecaj kiedyś rozmowę
Proszę Cię
Nie odrzucaj
mnie…………
autor
blondym
Dodano: 2005-11-07 20:02:18
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.