życie & przeżycie
Kulejący rozum nie nadąża za światem,
zepchnięty w niebyt i osamotnienie.
Strach i wstyd, towarzysze ziemskiej
drogi
Krótkie chwile szczęścia, połechtanych za
uchem.
Gdy w paraliżu, chociaż współczucie
Cudowny eliksir dla wykluczonych.
Dla kompletnych rąk i nóg, nie ma
wyrozumiałości
Dlatego dziób w ciup i reset apetytu na
życie,
które rozpieszcza wyłącznie wielkich z
Bineta-Simona.
Pozostałym, bez sprawnych łokci
trzecioplanowa rola statysty, lub
pantomima dla obojętnego tłumu.
Przewrotnie krzyczę w skisły tłum,
ku wzdętym brzuchom z niestrawionego
ego.
Pod aleją gwiazd, zwykły bruk !
Jaki pozostawisz ślad, obnaży Twój grób…
Komentarze (20)
Mocny wiersz.
Przeczytałem z dużym podobaniem :)
Serdecznie pozdrawiam:)
cicha i głośna zarówno piękna pełna refleksji ...
Prawdziwy w treści i puencie, zatrzymuje pozdrawiam
ciepło.
Pogoda tylko dla bogaczy.
Pozdrawiam :)
grzmisz... czasami trzeba ;) a finał cóż pył proch i
kurz
W tym wierszu mieszka prawda.
Pozdrawiam.
Bardzo wymowna i prawdziwa puenta. Tylko czy szuja
będzie się tym przejmował, jak będą o nim mówić po
śmierci, i że szybko go zapomną?
Ślę moc serdeczności.
bardzo dobry refleksyjny klimat - miło czytać Twój
wiersz po długiej nieobecności :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
A propos łokci. Pewna pisarka powiedziała, że
najprzyjemniejsze są te priorytety, które realizują
się podpierając łokciami.
perwersja? nie, apetyt na życie.
dobre pisanie. :)
z wielkim zaciekawieniem i podoba się ten refleksyjny
wiersz* pozdrawiam
Bardzo dziękuję wszystkim za zatrzymanie i wpisy.
Wiersz do przemyśleń
Pozdrawiam
skarcona obojętność, zatrzymuje bo przemawia:)
Rozbudzająca wyobraźnię refleksja. Skłaniasz
czytelnika do przemyśleń nad istota naszego życia.
Pozdrawiam.
Marek
Pod aleją gwiazd człowiek szlachetny znajdzie miękkość
nocy i drogę bez wyboi. Ktoś, kto przez wyzyskiwanie
bliźnich dorobił się majątku, nie potrafi dojrzeć
piękna w naturze, szlachetności w człowieku. Jest
bogaty majątkowo, ale ubogi duchem.
Z przyjemnością przeczytałem ten dobry wiersz.