Życie rozrzucone po kątach...
Będe wszędzie gdzie Ty...
Gdzie życie rozrzucone po kątach
Na plamie ściany zarys spojrzeń
Gdzie kobiety okradają cię z marzeń
A uschłe choinki przypominają o świętach
Gdzie oddech urywa się w biegu
Cichy szept zamienia się w wycie
Gdzie krew widać na śniegu
A ciału twemu zagraża gnicie
Tam nie potrzebna jest pamięć
Lecz węch by nie stąpać po trupach
Tam kwiaty przy dotknięciu więdną
Tam ja będe...
...Twoją łzą przypomnę o sobie
autor
zatracenie
Dodano: 2006-11-22 00:38:28
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.