Zycie to kolejowe szyny, drogi...
Czy ja siebie znam, bym mógł to głośno
powiedzieć
Serce językowi przeczy
Czy my siebie sami znamy?
Gdy się razem z serdeczności spotkamy,
proszę Was , niech nikt we mnie niedobra
szuka
bo udawać bogatego, bez grosza przy duszy,
lub
junaka będąc strachliwy- to życiowa
sztuka
Udaje się przeżyć w aureoli odważnej będąc
płocha
która pragnie dobroci, miłości niechaj
sama wprzód kocha
Zycie to kolejowe szyny, drogi wyboje, nie
mając przyczyny
sami wymierzamy karność, innych niszczymy w
perzyny
Mając jako takie doświadczenie, sto lat już
przeżyłem
powiem!
że wiele nie rozumiem, doprawdy wiele nie
wiem,
ale wiem,że
częstokroć serce językowi obłudnie
przeczy
niechaj czyni dobro, kocha nie w słowach
ale w samej rzeczy
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (4)
Mądry przekaz :)
Mądre są Twoje słowa, Bolesławie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo mądry przekaz: kto pragnie miłości niech wprzód
sam kocha.
Wiemy, jacy dziś będziemy.
Jak jutro, to nie wiemy jacy będziemy,
a jaka będzie nasza miłość?
Aby dobra.
Mówić- kocham, kocham, kocham,
bez czynów, to niewiele znaczy.
A droga? Tylko kamienista,
bo tylko tak warto.
Piękny wiersz.