Życie zabawą być może...
Będąc dzieckiem o własnym domu marzyłem,
podczas stanu wojennego budowałem,
dużą cząstkę zdrowia w tym czasie
straciłem,
ważniejsze, że to co chciałem uzyskałem.
Szczególnie cieszą mnie wizyty w ogrodzie,
gdzie nigdy, przenigdy pracy nie
brakuje,
tuż przy balkonie jest małe oczko wodne,
pełne pięknych rybek, żabki też widuję.
Różne drzewa, krzewy cieszą swym
widokiem,
ślicznymi kwiatami całość ozdobiona,
raduje się serce, uśmiechają oczy,
gdy wraz z rodziną na to wszystko
spoglądam.
Zawsze towarzyszą mi moje Dziewczyny,
żoneczka Lidzia wraz z Cecylką teściową,
od chwili poznania życiem się cieszymy,
dziś, jutro, pojutrze, codziennie od
nowa.
Mało ważne ile mi jego zostało,
ważniejsze, że miłość swe rządy
sprawuje,
do końca przez życie będę kroczył
śmiało,
choć czasami drogo mnie ono kosztuje.
Jakość życia wielce od nas zależy. Warto dziś zakasać rękawy by dobrym jutrem się cieszyć...
Komentarze (107)
Gratuluję pogody ducha...i cieplutko pozdrawiam, Twoje
kobiety i Ciebie;)
Piękna dedykacja dla ukochanych dziewcząt,które
wypełniają życie promykami...
Pozdrawiam cieplutko:)