Z życiem pod pachę
Ja tam broni nie składam za wcześnie
i nie myślę spowiadać się jeszcze,
życie pełne jest szaleństw i pokus,
więc dlaczego miałabym stać z boku?
W uszach dźwięczy przestroga niejedna,
tego nie jedz, z tym nie chodź, w to nie
graj,
ale jakże tak w pełni być zdrowia,
a radości duszyczce żałować?
Niech co ludzkie nie będzie mi obce,
warto zajrzeć na życia manowce,
skoro grzech jest, więc grzeszyć wypada,
żeby było się z czego spowiadać.
Sprawi czas, że gdy stanę się stara,
doświadczenia te będą jak znalazł,
żeby wnukom móc szepnąć do ucha
nie mówiłam : trza było mnie słuchać.
Komentarze (35)
Prawdziwy, aż do bólu. Bardzo na tak. Pozdrawiam :)
Fajny. Czytam na wesoło.
Pozdrawiam :)
Niech co ludzkie nie będzie mi obce,
warto zajrzeć na życia manowce ...
i tu się z Tobą zgadzam więc grzeszyć nie doradzam
... a kochać zawsze warto ... później będzie co wnuko
opowiadać bo doświadczenia robią swoje ...
Dobry życiowo - optymistyczny wiersz
Pozdrawiam
jestem za
serdecznie pozdrawiam
żyje się raz,,,pozdrawiam :)
Trzeba poznać życie od podszewki. Dobry wiersz.
tyle przestróg słyszymy w życiu lecz też nieraz swoje
robimy
pozdrawiam :)
Tyle prawdy w tym wierszu i doświadczenia życiowego.
Masz rację co przeżyjesz to twoje + i Miłego dnia.
Super, podoba mi się. Tylko dzieci teraz mają "swój"
rozum. Pozdrawiam.
Dobre rady zawsze w cenie ale różnica pokoleń nie
ułatwia dobrych układów w rodzinie. Często tak bywa,
że jajko chce być mądrzejsze od kury.
Świetny wiersz, ciepło pozdrawiam :)
Super wiersz, a takie postępowanie szczęśliwym życiem
się stanie... :)
Będzie na pewno nie jeden powód, aby im tak powiedzieć
do ucha :) Pozdrawiam serdecznie +++
Bardzo dobre nastawienie do zycia, zazdraszczam,
serdecznosci;)
świetny, optymistyczny i bardzo pozytywny przekaz
wierszem...hedonistycznie, ale i lirycznie:)
pozdrawiam serdecznie