Życiowa Rola
Dla wszystkich, którzy nie mają własnej roli w tym theatrum mundi
Czego Ty ode mnie oczekujesz?
Chcesz, bym był sobą...
Kto to taki? Jak tą postać się gra?
Nie patrz na mnie taka zdziwiona...
On zna mnie jako kumpla dobrego,
U niej opinię romantyka mam,
Z nimi dobrze mi się do gwiazd wzdycha,
A tamten we mnie rywala widzi...
Powiedz, czego chcesz,
Jaki ruch wykonać, by zadowolić Cię...
Milczysz... Nalegasz... Bądź sobą...
Kto to taki? Gdzież ten skrypt
przeklęty?
Ta sztuka nie przewiduje tej roli...
Błagalnego wzroku wytrzymać już nie
mogę...
To improwizuję... Na ślepo gram kogoś...
Błagam, choć wskazówkę daj!
Zarys tej sceny przedstaw krótko...
Nic... Gram dalej... Coraz lepiej mi
idzie...
Dobrze zaczynam się czuć w tej roli...
Nie ma stresu, że słowa przekręcę,
Bo nie ma dialogów nigdzie,
Nie boję się, że ruch wykonam nie taki,
Bo w tym tańcu kroków się nie
uświadczy...
Stoję na scenie, jestem tym kim chciałaś...
Sobą...
Lecz czemu widownia pustkami świeci?
Gdzież podziała się sylwetka Twoja?
Zapewne teraz inną sztukę oglądasz...
Nie mam żalu... Nauczyłaś mnie życiowej mej
roli...
No cóż... Na mnie czas... Kolejna widownia
czeka,
Na przedstawienie tego nędznego aktora...
Komentarze (2)
Mnie sie podoba - zadajesz pytania i zostawiasz je bez
odpowiedzi ona tez bo to ją pytasz :czego ode mnie
chcesz, jakim mam byc - grasz rolę czy to życie. Sam
nie wiesz jak masz się zachować- a widownia czeka -
wiersz przenośni. Mnie się podoba mimo że dość długi
doczytałam do końca.
super!jakbym czytala o sobie..ode mnie duzy plus!