ŻYCZENIA URODZINOWE
DLA WIOLETKI WIŚNIEWSKIEJ
Znudziło się Panu Bogu odpoczywać na
różowej chmurze,
Postanowił sprawdzić pracę aniołów
zatrudnionych w biurze,
Przypłynął na obłoku, popatrzył, przeszedł
się po sieni
I otworzył drzwi z napisem: Nowo
Narodzeni.
Rozsiadł się w fotelu, zerknął na aniołów,
siedzących przy stole.
- Chciałbym zobaczyć jakie gagatki rodzą
się tam w dole.
Na chybił trafił postukał Bóg w klawiszy
szereg.
I rzekł, teraz chcę się przyjrzeć co to za
numerek.
Anioł komputerowiec podrapał się w
czółko,
Sam ciekaw co za tym numerem kryje się za
ziółko.
Zabrał się by natychmiast spełnić rozkaz
pański,
Energicznie postukał w komputer
niebiański,
Coś tam się wyświetliło, to nie ta, też nie
ta,
Jest ulica Podskarbińska, Wiśniewska
Wioleta.
Podszedł do okna Pan Bóg, odsunął
roletę,
Nastawił na ten adres niebiańską lunetę,
Uważnie patrzył, potem uśmiech rozjaśnił mu
lice,
Udane dziecię, mruknął – a jak tam
rodzice?
Zaraz się dowiemy. Anioł pisarz przeszedł
na sąsiednią chmurkę,
Nakręcił jakiś numer przez niebiańską
komórkę,
Potem rzekł do Boga w uniżonej formie:
- I wady i zalety rodziców są w normie.
Reszta rodziny także porządna i zdolna jak
słyszę,
Jeden z wujków Wiolety nawet wiersze
pisze.
- No dobra! – rzekł Pan Bóg, teraz
słucham należycie,
Czym obdarzyć Wioletę na jej ziemskie
życie.
Bo w odpowiednim czasie, to się nigdy nie
zmieni,
Rozliczać będę ludzi za życie na ziemi.
- Zdrowiem, mądrością, majątkiem –
rzucają anieli,
Bóg kiwa głową, zgoda wszystko się
przydzieli.
Jeszcze, rzekł jeden z aniołów siedzących
przy stole,
Ile lat życia jej przydzielić na ziemskim
padole.
- Pisz jej ponad stówę, rzekł Bóg patrząc
na anioła stróża,
Wszak wiadomo, życie ziemskie coraz się
wydłuża .
Anioł sceptyk, rzekł nagle, tak jak światem
świat,
Nigdy nie było na ziemi kobiety bez wad.
- Prawda, wady – rzekł Pan Bóg, sami
dobrze wiecie,
Przydzielić wszystkie wady co dodają uroku
kobiecie.
- Dobra – pracujcie dalej, teraz mi
się śpieszy,
Rzekł Pan Bóg i odpłynął do swoich
pieleszy.
Przedstawiając Wioletcie tych życzeń
laurkę,
Podsłuchaną tam w niebie przez specjalną
komórkę,
Zgadza się z nimi, całując śliczny pysio
Wujek Rysio
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.