Życzenie śmierci
"Dlaczego nie znaleźliście mojego psa,
dzięki niemu zarabiam,
maluje piękne obrazy łapami"*.
Dzieci śmieci,
posthipisowski świat capi
nie zamykają śmietników nocą na klucz.
Matkobójcy mordują świnie w ciąży, PIG!
Mściciel na życzenie śmierci
wciśnięty krwawiący odcisk.
Nijaki mieszczanin bez szlachectwa
i zobowiązań.
Ochładzanie wizerunku
z zimną twarzą Bronsona.
Pif paf kule świszczą setkami,
dziura w skroni, rozerwany wstydliwie
policzek,
wypływa oko,
mały brzuch po wybuchu, utrata kalorii,
zabójczych flaków jakoś nie żal.
Dobra fucha,
rakarz nie liczy na wysoką pensje.
Zakwaszonemu mordercy nie dane się będzie
nawrócić,
Paul Kersey stoi u drzwi.
Wiersz inspirowany filmami z serii "Życzenie śmierci" z Charlesem Bronsonem. * Cytat z filmu.
Komentarze (13)
https://youtu.be/pz6T8-EHovo
Zapraszam choć nie koniecznie się we flakach
grzebać... :-)
Wróciłam w tych flakach pogrzebać :-)
Dziękuje i pozdrawiam:-)
jak większośc Twoich wierszy, zatrzymujący.
pozdrawiam.
http://allegro.pl/krzysztof-frydrych-wieszczby-i715038
1085.html
Dziękuje za dobre słowo. Pozdrawiam poetki i poetów
:-)
O chaosie to ten wiersz :-)
Pozdrawiam
Fajny i mocny:)pozdrawiam cieplutko:)
Dobrze, że napisałeś skąd inspiracja bo czytając
miałam wrażenie chaosu.
Brutalu Ty :-) tak coś czułam że dziś u Ciebie ręka,
noga na ścianie :-) flaki ma suficie :-) Soczyście tu
i niegrzecznie :-) tak jak lubię :-)
Mocny, wyrazisty przekaz, mrożący krew w żyłach. Daje
do myślenia i pozostawia w zadumie, pozdrawiam
serdecznie :)
Znam te filmy.
A wiersz mocny, masz mocne pióro.
Pozdrawiam