zygzak
za dwudziestym wiekiem
na zakręcie wnęka
zadumana cisza
na omszałych smętach
lśnią opiłki światła
w skośnych słojach ciepła
rozwidlone cienie
na skrzypów szydełka
czas nanizał zmyślnie
obok siebie ciasno
pomroczne kaptury
półpoślepłą jasność
ślęczą w kwestach jakby
chwila w wieczność skrzepła
niewysnute kłęby
mgły w żywicznych cebrach
za dwudziestym wiekiem
na zakręcie w szczerbie
dzień tygodnia ósmy
piętnaście po lewej
autor
Alicja
Dodano: 2008-03-31 00:27:58
Ten wiersz przeczytano 746 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
w wiek 21 nowy tor wyznaczę - co 15 minut lub co
kwadrans, raczej
Jestem pod wrażeniem pomysłu , ciekawe prównania
Swietny wiersz z dokladnymi wytycznymi- nie mozna sie
pomylic. Brawo
Ciekwie z zygzaczkiem napisany wiersz.Czasami zycie
jest troszke "skrzywione".
dziękuję za drogowskaz, idę w 15 po lewej. tydzień za
krótki.