Żyj w soim świecie
Miliony milczących gwiazd na niebie
Sam jeden na białej polanie
I nawet gdybym był w potrzebie
Nikt nie odpowie na me wołanie
Świat jest jeden w Twej głowie
Lecz tak naprawdę każdy Ci to powie
Że jest ich tak wiele jak uczuć, jak
ludzi
Bo choć każdy codziennie się trudzi
W wspólnym świecie rzeczywistości
To i tak żyje u siebie w nieskończoności
Biel śniegu który jest czarny
Słońce które daje chłód
I ja sam, człowiek zwykły i marny
Czy ktoś zaspokoi mój krwisty głód?
Pewne w życiu jest tylko to, że umrę
I kiedyś na takiej właśnie polanie
białej
Położą mnie w srebrną trumnę
I już nigdy nie zobaczę Jej piersi
wspaniałej
A pochowają mnie tacy
Dla których będę tylko imieniem
Nie rodzina, nie przyjaciele nawet nie
rodacy
Bo nie chcę nikogo obarczać takim
brzemieniem
I zniknie jeden z miliardów światów
Jeden człowiek, jedno spojrzenie
Jeden nie wart nawet kwiatów
Jedyne w mym życiu ukojenie
Komentarze (7)
Barti piszesz piekna poezje , jestem oczarowana .
Dobry wiersz. Pięknie napisany, dopracowany, dojrzały.
Popraw tylko literówkę w tytule ("swoim"). Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz, ktory zatrzymuje na
dluzej, by moc zastanowic sie nad slowami , ktore
przenikly mnie cala prawda. Pozdrawiam.
Bardzo ładna Poezja Nieraz nie tylko imię zostaje
często myśli Na tak!
na Świecie jest tyle światów ile istnień ludzkich..
to fakt. pięknie napisany wiersz.. bardzo smutny.
prawdziwy. ode mnie +. pozdrawiam
bo czlowiek rodzi się sam i sam umiera...smutne...
zostawiam głos i zapraszam do siebie
Czlowiek rodzi sie sam i sam odchodzi z tego swiata,
tak naprawde to we wszystkich nas jest sporo
samotnosci, tylko milosc potrafi to uczucie troche
zmniejszyc.