ŻYWOT - rozmowa warzyw
Halo, haloooo - pomidor?
tu ogórek!
co zerwał ci się sznurek?
Już dojrzewam jestem zielony,
zaraz mnie zasłoiczą;
zakiszą, zrobią korniszony.
Co u ciebie czerwony?
Oj, jestem już zmęczony!
Zimą w szklarni,
latem pod folią i na polu -
do diabła - z taką dolą!
Ciągle mnie przetwarzają,
w koncentracie uwielbiają.
Halo! - słuchaj kumplu miły,
dzisiaj będą mieszać smaków siły.
Mnie pokroją w ćwiartki,
ciebie w drobne talarki,
pomieszają z naciowymi;
zrobią witaminowe sałatki.
Tak też trzymaj się,
nasza pora;
na sałatki z ogórka i pomidora!
Halo! - ja ogórek!
Stoję obok konfiturek.
Halo pomidorek!
przy mnie,
wystrzelił od nalewki korek!
Halo! - Halo!
Opuśćmy żale, porzućmy smutki;
nasz żywot wcale - nie taki krótki!
Komentarze (11)
ja preferuję pomidory, ale ogórkiem też nie pogardzę
;-)
Fajny pomysł na wiersz i wykonanie.
Jak dla mnie Super!
Pozdrawiam i...do miłego:)
Świetny i wesoły wiersz Tereniu :)) Pozdrawiam bardzo
serdecznie
Oj Teresko masz pomysły i to jakie!. Pieknie to
napisałaś. Serdecznie pozdrawiam i dziękuje za
odwiedziny i piekny komentarz u mnie. Życze Ci dużo
takich wspanialych wierszy.
:)))
fajnie, wesoło:) miłego Tereso
fajne i zabawne
no pewnie że dobrze gadają bo nawet po zerwaniu w
słoikach pięknie wyglądają:)
To chyba najlepszy z Twoich wierszy, przeczytałam z
przyjemnością:)
Cała zima przetrwania warzyw:. Pozdrawiam Tereniu:)
pozdrawiam, ciekawy wiersz, :):)