Na poduszkę
Szlachetne płótno, na którym leżało
Owo tak piękne w oczu moich ciało,
Przecz tego smutny u Fortuny sobie
Zjednać nie mogę, aby głowie obie
Pospołu na twym wdzięcznym mchu leżały,
A zobopólnych rozmów używały?
Więcej nie śmiem rzec, bo i tak się boję,
Że z tych słów Zazdrość myśl rozumie moje.
Autor: Jan Kochanowski
Ten wiersz przeczytano 8482 razy
Komentarze (1)
super! Janek, kocham Cię! Pisz dalej, nie poddawaj się! Głowa do góry, a ręce na kołderkę ;)