Poniedziałek
Bije dwunasta. Zaczyna się dzień
Mego planety księżyca.
Wkoło ta sama co zawsze ulica,
Koło mnie codzienny mój cień.
Do domu idę w księżycowej smudze,
Ale to nie jest mój dom, ja wiem;
Bóg jak do Pawła powie do mnie:
"Twoje życie jest snem,
I ja cię z niego obudzę".
Autor: Jan Lechoń
Ten wiersz przeczytano 15407 razy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.