Próba
Oj tak, piosenko, szydzisz ze mnie,
bo choćbym poszła górą, nie zakwitną różą.
Różą zakwita róża i nikt inny. Wiesz.
Próbowałam mieć liście. Chciałam się zakrzewić.
Z oddechem powstrzymanym - żeby było prędzej -
oczekiwałam chwili zamknięcia się w róży.
Piosenko, która nie znasz nade mną litości:
mam ciało pojedyncze, nieprzemienne w nic,
jestem jednorazowa aż do szpiku kości.
Autor: Wisława Szymborska
Ten wiersz przeczytano 29923 razy
Komentarze (2)
Uwielbiem Wiśkę... szkoda tylko, że tak mało komentarzy zostawiacie pod wierszami poetów, którzy na Wasz wiersz nie oddadzą głosu...
Świetny wiersz.Pani Wisławy wiersze są bardzo Oryginalne.Lubię, uwielbiam taką poezję.Pozdrawiam.