% # & $ - Do wiedźmina
Uśmiech to czy kpina:)))))))
Latka lecą Tomaszu, a ja wciąż słodzę,
do czerwoności, dziś rozpalić mogę
nawet kości ze złości (zostały przecież
rzucone). Miotłę odpalam, by być w
gotowości
(nie wierzę) kumy pomogą. W nas siła
Czterech (jajników zmowa), a że teraz
na obiedzie, jam jedna do wyzwań gotowa.
Myślę więc, co tu poradzić z głową?
Sam zostań kumem! Bodka ratuj w biedzie,
bo zbliża się wielkimi krokami, w
zwiazku
z czym, trza tempa narzucić z
chrzcinami,
wszystko coraz wiecej kosztuje.
Miotłę na sprzedaż szykuję, droga do
Wilkowyj daleka, bez niej nie polecę
a czas ucieka.
Usmiech rodzi usmiech:))))
Komentarze (50)
Ha ha migają się chłopaki,
tylko im w głowie hece i draki ;)
Beatko jestem za "zmową" ...ale widzę, że "J" Ci
uciekło i ze śmiechu kiwa głową ;))
Świetne :-)
Śledzę i kibicuję :-)
Cieszę się, bo Twoja młoda dusza serca kumów poruszy.
Wezmą się dziarsko do pracy, bo czas nieubłaganie
płynie i zapał nam zginie. Pozdrawiam serdecznie.
Czule przytulam:)))
Dokładnie :))))))
Pięknie tworzenie nowych rodzinnych powiązań .
Pozdrawiam.