W drodze do nieba
Było sobie siódme niebo,
które wiodło spór zawzięcie,
że to ono najważniejsze,
na co może przysiąc święcie.
Inne nieba szóste, piąte,
nawet czwarte było harde,
że są bliżej, też dostępne,
one również wiele warte.
A ja dodam tu trzy grosze,
każde niebo sobie cenię,
i choć trochę jest pod górkę,
idę nadal niestrudzenie.
Czy na ziemi też jest niebo,
gdzie dokładnie ono leży,
powiem prawdę,sama nie wiem,
gdy poczuję, to uwierzę.
p.s.
Biorąc temat już na serio,
a mam pewne doświadczenie,
ziemia jest nam tylko ziemią,
ja niczego tu nie zmienię.
Niebo zwykle widzę w górze,
zachmurzone,niedostępne,
gdy na chwilkę wyjdzie słońce,
no,powiedzcie,nie jest pięknie?
Komentarze (9)
"Niebo zwykle widzę w górze,
zachmurzone,niedostępne"- właśnie takie jest
dzisiaj:))
Ja też z moją ukochaną podążam nie raz do nieba, by
przeżyć tam niezapomniane chwile. Przyjemnie było
przeczytać. Pozdrawiam:)
oczywiście,że jest piękne...ma swój urok o każdej
porze dnia i roku...ładny wiersz,przeczytałam z
uśmiechem,pozdrawiam
szkoda ze jest to niemożliwe....pozdrawiam..
Czy w ogóle jest niebo, oto jest pytanie, jeśli jest
to gdzie i w jakim jest stanie.
niebiański wiersz;) podoba mi się bardzo zakończenie.
hmm....wole swoje wieloswiaty:)....bo z niebem tak
czasem bywa....że na ktore spojrze to zaraz sie
rozmywa...
Pogodne rozważania w niebiańskim klimacie.
Poszukiwaczce nieba na ziemi powiedziałbym tak:
"...weź ze sobą stary worek i butelki coli dwie..".