** Gdy budzą się zmysły **
Z dna szuflady...
Gdy tylko pierwszy promień słońca
rozświetli śpiący pokój dzienny,
mimo, że pościel jeszcze gorąca,
ciało rozgrzane od marzeń sennych,
na łąkę wbiegnę po trawie, boso.
Łaskocząc myśli obudzę zmysły,
obmyję rzęsy poranną rosą,
przez wiatr niesiona krokiem zwiewnym
pozwolę splątać się kruczym włosom,
a trawom krągłe biodra pieścić.
Stąpając lekko, w jak z pajęczyny
zwiewnej sukience -
pożądać będę owych dotyków.
Pomyślę, że to są twoje ręce...

nureczka




Komentarze (102)
Boso, ale z pożądaniem - parafrazując klasyka. A gdyby
na łąkę wbiegać nie tylko boso, ale też i nago? Być
może wiersz by zyskał na obrazowości metafor?
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i życzenia :):)
Kazimierzu - dziękuję za podobanie dla obudzonych
zmysłów , pozdrawiam też ciepło wszystkich buszujących
w archiwum :)
nureczka, subtelne, zmysłowe, rozmarzone wersy, z
podobaniem, pozdrawiam ciepło.
Przepiękne wersy!!!
Pozdrawiam serdecznie :)
Zmysłowo i uroczo :)
Pozdrawiam serdecznie, w archiwum :)
zauroczyłaś!
No witaj nureczko, pokazał się piękny wiersz Twój
wreszcie
wraz z moim zachwytem nad jego świeżością budzącą
tęsknotę.
Pozdrawiam serdecznie
Z przyjemnością poczytałam.
Zazdroszczę szufladki ;)
Miłej niedzieli, nureczko.
Witaj w archiwum budlejo :)
Pozdrawiam czytających
lekki, zwiewny, że chciałoby się wraz z Tobą pobiec w
wysokie trawy, bardzo obrazowy :)
Zobaczyłam siebie w tym wierszu bo i ja na taką łąkę
czasem wybiegam w wyobraźni. Pięknie, zwiewnie o
kobiecych pragnieniach.
Pozdrawiam Nureczko:)
A swoją drogą u ilu osób miłość w poezji kojarzy się z
łąką, wiatrem, trawą, chodzeniem boso i dłońmi...
Taka łąka jest ucieczką od codzienności, trafieniem
(boso) do miejsca magicznego gdzie tylko jesteśmy we
dwoje a wokół świat z innej bajki...
Pozdrawiam
Po prostu, piękny...
Lekki, zwiewny i taki gorący...
Pozdrawiam
Wasze doznania niezmiernie cieszą - pozdrawiam
popołudniowo ;))
Widzę, że dno szufladki kryje zwiewne erotyki:))