Idę
pośród płaczących niewiast
nieśmiałym krokiem, a włosy targa wiatr
lekko unosząc pojedyncze kosmyki.
Słońce maluje uśmiech kolorami tęczy,
budząc ciche miasto pełne kwiatów
czereśni
otulone delikatnie ciszą wspomnień.
wiersz pisany na konkurs poetycki
Komentarze (2)
Chyba pani widzi więcej niż pozwalają oczy...
Pozdrawiam
Płaczące niewiasty niczym wierzby płaczące. Nad
krosnem tkania kolei losu... :)
Podoba się. Pozdrawiam.