Ja NiE PrAcUjĘ, Ja ZaBiJaM...
Siedząć na ławce
Przy marnej śmierci
Pytasz:
"Czy ta robota taka straszna"
Anioł śmierci odwraca się w stronę ci nie
wiadomą
Otwiera usta
Lecz tylko pisk usłyszłaś
i drugą droge wybrałaś
Jej cień gonił cię przez ulice
Ten pisk, skrzeczał w uszach twych
Ty już wytrzymac nie mogłaś
Na ulicę padłas martwa
Teraz w uszach twych usłyszłaś
" Ja nie pracuję, ja zabijam"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.