[*] Mamo... Wróć [*]
Krzyśkowi w dniu tragicznej śmierci jego mamy....
Mamo,
dziś wiatr wieje silniej
wypędził chmury, ptaki,
spustoszył miasto
czyżby też odczuwał brak twoich dłoni?
Nadal cię czuję
przy mnie na kanapie
i widze twoje oczy
w oszronionej szybie
mimo że, to prawie maj...
jakież szare te oczy, jakie blade
a tak kochałem tę zieleń wokół źrenic
Czas...
bezwzlędny naszemu losowi
Mamo! Cofnij wskazówki
zatrzymaj slońce,
nie wychodź dziś z domu!
Jak rycerz będę pilnował drzwi
obiecuje
będę robił to o co mnie poprosisz
mówił jak bardzo cię kocham
nie będę już sprawiał przykrości
Mamo! Wróć!
Mamo
dziś wiatr wieje silniej
popycha mnie w ogrom nieba
ale nigdzie nie widzę bramy
dziś pogrzebiemy
nasze plany, marzenia
w garści ziemi
rzucanej na trumnę
[*] Żyj tak jakby jutro miał sie skończyć świat... [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.