Nadzieja ze zobaczę ląd
Nie widzisz upragnionego brzegu
nie czujesz ciepłego lądu
nadzieja w tobie ciągle się tlą
w marzeniach ląd gdzie kwiaty, tobie się
śnią
Jest tam daleko za wielką falą ona
serce i dusza z miłości łka
Pokład zalany w ustach słony smak
Na niebie gromy, to zły dla statku znak
Ptak przybłęda na burcie statku siadł
ziemio mi bliska, w tęsknocie zgadł
Nie widzisz brzegu, pod powiekami
kwiaty
Żyjesz nadzieja -w tobie są dwa światy
Tu gdzie stopa się na pokładzie kołysze
Tam daleko ona śpiewa, jej nie słyszę
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Przeuroczy wiersz- miałem w sobie kiedyś
tą nadzieje ze zobaczę ląd, ile lat temu to
było, stary jestem nie pamiętam bo skąd
Pozdrawiam - pracowałem jako technolog w
fabryce produkującej silniki okrętowe i
byłem na dwutygodniowym przeglądzie stad mi
znane to uczucie.
Komentarze (4)
Bardzo ładny wiersz.Wielka tęsknota w nim
zawarta.Pozdrawiam.
Piękny wiersz i podoba się bardzo:)pozdrawiam
cieplutko:)
Śliczny wiersz z Twoimi osobistymi wstawkami,
pozdrawiam :)
ładnie w:)