Narkotyki
Marihuana (zioło, trawa), amfetamina,
heroina, kokaina, morfina, haszysz, LSD
(kwasy).
Extasy, dropsy (piguły), leki
Bierzesz: by zapomnieć, odlecieć, poczuć
się inaczej,
z ciekawości, bo ktoś cię częstuje.
Zażywasz: palisz, łykasz, wstrzykujesz,
wdychasz.
Działają natychmiast po zażyciu.
Pochwali zyskujesz nową świadomość, nie
jesteś już sobą.
Zlewa lub dół.
Siła albo niemoc.
Gorycz albo euforia.
Poczucie winy albo ulga.
Jesteś pobudzony, nawet agresywny,
nie panujesz nad emocjami.
Nie panujesz nad swoim zachowaniem,
ani nad swoim organizmem.
Masz omamy, zwidy, widzisz cienie, różne
postacie.
Rośnie temperatura twojego ciała.
Źrenice się powiększają.
Serce mocniej bije.
Powieki ciężkie się stają.
Suchość w ustach, bladość
Używasz akcesoriów: lufki, bletek,
strzykawek, igieł,
lakmusa, folii, łyżki, zapalniczki.
Powoli niszczą cię, ale systematycznie.
Oś środka, od zewnątrz.
Chudniesz, ręce się trzęsą, masz białe
plamy na skórze.
Rozstępy na twarzy.
Dostajesz raka płuc, krtani.
Wysiada ci serce, wątroba.
Masz dziury w mózgu.
Skutki nieodwracalne!!!
To nałóg.
Wciąga szybciej i głębiej niż papierosy,
alkohol.
Mówisz że bierzesz tylko okazjonalnie,
ale wiesz (nie wiesz) że to nieprawda.
Z czasem czujesz że narkotyki opanowały
twoją duszę.
Spętały ją kajdanami.
Ten wir cię wciągnął, zatracasz się.
Nie umiesz się temu przeciwstawić.
Zrobisz wszystko za działkę.
za trochę stuff’u.
A tak niedawno czułeś się wolny,
wyluzowany.
Musisz brać coraz więcej, więcej i
więcej.
Myślisz tylko o tym żeby dać w kanał.
Żyjesz z dnia na dzień.
Od szprycy do szprycy.
Nie dajesz sobie rady.
Nikt nie podaje ci dłoni.
Zadłużasz się na kasę.
Dilerzy (Handlarze śmiercią) cię
szukają.
Ukrywasz się.
Ale i tak cię znajdą.
Oddasz im kasę albo cię zabiją.
Taki sam narkoman jak ty może cię wydać za
działkę.
Sam przecież nieraz byłeś na głodzie.
Jakże w tej chwili chciałbyś żeby to ci
się
tylko śniło.
że to nieprawda.
Czy to koszmar? Zły sen?
Czy rzeczywistość?
Oceńcie sami.
Czerwiec 2003 Maratońska Insp. D!L
Komentarze (3)
Metoda na szybkie "wieczne odpoczywanie":
ćpanie!
Ten wiesz powinien być emitowany w tv i radio, może
dotarło by do co niektórych, super przestroga,
szkoda, że nawet bej nie docenił,
Bardzo często mam takich pacjentów i coraz młodszych
smutne to patrzeć jak marnują sobie życie co chciał
czy chciała tylko spróbować
Bardzo ciekawe przesłanie