PORANEK
W białej koszulinie
Biegało po łące
Śliczne bose dziewczątko
Motylki goniące.
Stopki mokre od rosy
Pięknie się świeciły
W porannym letnim słońcu
Dziecinę chłodziły.
Zafascynowana
Światem przyrody,
Nie zdawała sobie sprawy
Ze swojej urody.
Była jak Aniołek
Zesłany dla uroku
Tej łąki i jej samej
W porannym
Letnim słońcu.
autor
Stokrotkaj
Dodano: 2004-06-09 22:22:11
Ten wiersz przeczytano 817 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.