Psi
Kto nie czuł jak pies kocha,
tego wielka szkoda.
Pies patrzy w oczy człowieka
i czeka
na najmniejsze skinienie dłoni.
Jak wariat za piłką goni,
skacze za patykiem, waruje,
podaje łapę, na komendę leży,
czuje,
mocno wierzy,
jest przekonany,
że jest zesłanym
dla nas aniołem.
Człowiek matołek,
często widzi w nim tylko stróża,
który, żeby złodzieja użarł,
potem siad i morda w kubeł.
Głupek,
okrutnik, drań,
który psa
krzywdzi,
na ulicy Dręczycieli
niech na wieki się wyśni
koszmarnie jak sobie pościelił.
Komentarze (108)
/zapomniałem dodać że dwóch synów nam wychowała
Sarunia.../
ja czułem, jak moja Sarunia, boxerka, mnie
kochała...była bardzo mądra i grzeczna...nawet
nauczyłem jej na komendę robić "zdechł pies" - kładła
się wtedy na plecach z łapami w górze...kochana
była...p 14latach rozchorowała się i odeszła -
płakałem jak dziecko, żona też...teraz na działce ma
pomnik z wielkiego kamienia z naklejonym na wierzchu
boxerkiem plastikowym!
ja od dzisiaj chcę być psem, on dużo lepiej ma, zawsze
micha stoi
i jak sobie jajka liże,
to krytyki się nie boi.
Pozdrawiam serdecznie
Smutna to prawda...
(niestety)
+ Pozdrawiam :)
krzemanko :-) a właśnie, że się znasz :-) jak wymyślę
jak to lepiej sformułować, to poprawię :-)
Dorotek sama prawda bije z
wiersza...
tak!!!
milutko pozdrawiam!!!
Ludzie często zapominają, że zwierzęta to żywe
stworzenia i też mają uczucia.
A głupota ludzka nie zna granic , zresztą głupców
nie sieją oni sami się rodzą.
Wiersz bardzo dobry
pozdrawiam
Znam właścicieli/-elki psów, bardzo oddanych i
wiernych swoim podopiecznym. Odnoszenie się człowieka
do innego bliźniego ma swój odpowiednik do ich
stosunku do "jeszcze innych bliźnich", jakimi są
stworzenia będące na naszej łasce i niełasce.
Ciekawe podejście do tematu, chyba dość emocjonalne.
Za te emocje należy się duży plus.
Pozdrawiam.
Warto pochylić się nad człowiekiem ale także nad
zwierzątkami. Naprawdę nie jesteśmy tu sami
Podoba mi się ta refleksja, z której płynie sporo
sympatii dla pieska.
Chociaż rozumiem, życzenie jakie płynie z ostatnich
dwóch wersów, to w moim odczuciu
"niech na wieki się wyśni
koszmarnie jak sobie pościelił."
nie brzmi najlepiej (ale ja się nie znam na poezji).
Miłej niedzieli.
Mądre przesłanie z wiersza płynie,
refleksja i zaduma w jednym.
Pozdrawiam Dorotko :)
tak, to prawda. Mam tez psa. Ma na imię Dragon.
leczymy go teraz, zachorował na neuropatię, ale już mu
lepiej:)
Lubi jeździć samochodem, choć rzadko
go zabieram, zawsze jest grzeczny i z zainteresowaniem
patrzy przez okno:))
To wilczur:)
Fajnie napisałaś.
A to wszystko prawda że pies to wierny i kocha
człowieka-tylko nieraz człowiek nie umie mu odpłacic
tym samym,chociaż to człowiek istota rozumna.Miłej
niedzieli.
I jego miłość jest bezwarunkowa.A tego
"człowieka-matołka"bardzo delikatnie nazwałaś.
Najlepszego Dorotko.