* (spuszczono psy...)
spuszczono psy
rozrzucono smycze
jak węże
bogowie grają na gitarach
jak klauny
na wielkich czerwonych nosach
pokochaj się ze mną
zanim otworzą klatki
i się nie poznamy
jutro będą nas łapać
w swój nowy różowy plan
uniewinniać
a potem znów oskarżać
zacznij mnie kochać
już dzisiaj
i skończ
wszystko naraz
a potem zaczniemy nadgryzać
nowych partnerów
i myśleć tylko o sobie
bo tak będzie bezpieczniej
Komentarze (3)
To że talent to ja juz wiem od dawna.
Współczesne uczucie, miłość ciekawie opisujesz w
wierszu .
Duży talent, słaby warsztat. Pozdrawiam ciepło pomimo
tego :)