-wiersz o ...
na pniu
ściętego dnia
słońce
umiera w ciszy
potem zgładzono księżyc
jego blask turla się
w zaświatach
na publicznym niebie
znika noga lewa
potem prawa
w przeciągu istnienia
nasze życie
czas
wypadł mi z rąk
bezpowrotnie
autor
marekg
Dodano: 2021-10-27 20:28:47
Ten wiersz przeczytano 965 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Ciekawie brzmi, zwłaszcza puenta.
Z podobaniem
Piękna poezja.
Entropii.
Zastanawiajacy i zmyslowy.
księżyca nie zjedzono tylko dwóch braci chciało go dla
swojego zysku ukraść ale on był mądrzejszy i do
dzisiaj możemy nocą cieszyć się jego od słońca odbitym
blaskiem dzięki za wierszyk głos zostawia DV.
niezwykły wiersz o przemijaniu.
POEZJA
pozdrawiam
:)
Tak - w przeciągu istnienia nasze życie przemija.
Pozdrawiam z podobaniem. Spokojnej nocki:)
Znakomita poezja
Dobry, ciekawy, optymistyczny wiersz. Pozdrawiam.
Świetny wiersz, ostatnie wersy taie dobitne.
Pozdrawiam
Jak dla mnie to wiersz o przemijaniu,
a czas każdemu wypada z rąk, niestety.
Bardzo dobry wiersz, msz.
Pozdrawiam.