Zachwyt nad kunsztem...
Skrywam ciemną stronę wobec rozbłysku
natury
Myślami błądzę między głazami a nurtem
strumienia
Doczekać nocy by snuć nitkami poświaty
opowieść
o czasach zamierzchłych, o tych co tworzyli
piękno
które pozostało, dla potomnych i dla
mnie
Podziw budzi we mnie i nutkę żalu to,ze
powstała kunsztowna budowla
bez mojego udziału,to ja rozmarzony
człeczyna którego marzeniem było
zaprojektować most i go wybudować, by
przejść nad strugą
Zachwycać się nad błahostką, podnieść z
ziemi liść,
pokłony i uśmiechy słać napotkanym
to zachwycająca rzeczywistość, dotykana
miłością
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
blog.pl/boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (4)
ładnie serdeczności
Bolesławie swoim stylem i przemyśleniami zatrzymujesz
pozdrawiam
Witam.Każda chwila ważna, i ta co była i ta co będzie,
najważniejsza obecna.Ładnie napisane, pozdrawiam
serdecznie.
Pozdrawiam Bolesławie. Miłego dnia:-)