*** [zapach snu utraconego]
i choćbyś ukryć się próbował
w najgłębszych czeluściach
swej zapobiegliwej nieczułości
i tak cię odnajdę
szukać będę po zapachu
krwi sosnowej
wiatru co jedyny naprawdę wolny
traw nigdy nie koszonych i
wskrzeszającego je deszczu
odnajdę cię na pewno
po tym zapachu
snu utraconego
autor
skrajna
Dodano: 2006-10-23 16:25:29
Ten wiersz przeczytano 452 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.