--------zmiana adresu
jeśli nie nastanie jutro
pełne mroźnych wiraży
niech nie będzie Ci smutno
z nadmiaru życia bagaży
nie chcę już dłużej podnosić
ciężarów o każdej porze
i ciągle o pomoc prosić
schylając twarz w pokorze
zmęczenie ku ziemi przechyla
upadła cierpliwość anielska
zanim zakończy się zima
ja już nie będę tu mieszkać
Komentarze (7)
BellaJagodka:
Wchodzę, bo tak mi się podoba, po to jest tu miejsce
na takie wchodzenie - zauważyłaś, czy uważasz, że
tylko Tobie wolno?
A o jakich osiągnięciach suzzi mówisz:
głosikach-plusikach,toplistach i t.p. pierdółkach,
mających świadczyć o jakości literackiej jej tekstów?
I co ma do rzeczy okres przebywania na beju? To jakaś
szkoła pisania wierszy? A może by się przydała...
ups idze idze..., a ja stara i ślepa wyczytałam idzie
idzie, co za nik czarny? mieszać ktoś znów zaczyna
idzie idzie.... to nie jest komentarz do wiersza.
czemu wchodzisz nieproszony? co komu do domu jak
chałupa nie jego i co z tego ile kto ma wierszy...sam
zacznij pisać... a zobacz jak długo autorka jest na
beju, i jakie ma osiagnięcia. przeczytałeś chociaż
trochę tych wierszy? znasz ich treść? czy tylko liczby
są ważne? oj wkurzyłam się sory, że tu u Ciebie suzzi
...czasami można odejść ... nie pozostawiając nikomu
adresu ....świetnie piszesz :)
Uściski najcieplejsze :)
Pisz, co Ci serce podpowiada,
nasączaj słowa łzą goryczy,
może się ciężar duszy zmniejszy
gdy fala życia go pochwyci...
idze-idze, skąd wiesz co uznałam?
Piszę bo lubię i pozdrawiam wszystkich czyelników
niesamowity smutek... oby odnalazła się nadzieja