*17
po spokojnej nocy
słychać tylko
wśród świergotu ptaków
skowyt poranka
który
znów musi wstawać dla
zdradliwych ludzi
wycie wiatru nie jest niczym
innym
jak westchnieniem słońca
które patrząc na ziemię
zasnuwa się chmurami
rade by ukryć zawstydzoną twarz
i tylko gwiazdy
grożąc blaskiem
żądają poprawy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.