27 Listopad Legionowo, Jabłonna
"27 Listopad Legionowo, Jabłonna".
28.11.2022r. poniedziałek 10:17:00
W drodze do ukochanej
Czekanów-Gliwice-Warszawa
Centralna-Legionowo-Jabłonna.
Po sobotnich zajęciach
Bez snu, krótka próba drzemki
Po północy się zbierałem
i o 1:15 z torbą,
Przeprowadzając trochę ubrań
Wyruszyłem
Na pociąg się trochę naczekałem
Z Jeleniej Góry przyjechał opóźniony.
Wagon 16 wyglądał jak autokar
Takie siedziska, pełno ukraińskich
dzieci
I młodzieży z garstką dorosłych.
Wesoła zabawna podróż.
Moje miejsce było zajęte,
Niektórzy spali.
Na inne miejsce poprosili bym usiadł,
Mnie było wszystko jedno gdzie siedzę.
Tam kobieta spała,
Ale miejsce zrobiła i siedziałem na jeszcze
innym.
Trochę opóźnienia pociąg nadrobił
I na styk na przesiadkę do Legionowa
zdążyłem.
Tam na na nawigacji około 2 km
Do kolejnego kościoła dotarłem.
Na kiermaszu książkę kupiłem.
Ukochana przyszła na Mszy byliśmy
I dalsza podróż do jej Jabłonnej.
Cały dzień śniadanie, obiad,
podwieczorek,
Kolacja na wynos
I mecze na przemian z tańcem
I innym miłym spędzaniem czasu
I tak nam cały dzień minął.
Emocjonujące chwile będąc u niej w domu
Drugi raz już do szafy część swoich ubrań
wprowadzać.
W drodze powrotnej
Po wcześniejszym zainstalowaniu aplikacji
Bolt
Z Jabłonnej na dworzec centralny w
Warszawie
Promocyjnie zajechałem.
Te 21 km było 21 km, a nie 40 km dookoła i
2h,
Lecz pól godziny.
Chwila czekania na nocny pociąg i
podroż.
Wagon numer 17, przedziałowy w środku
Sześć osób i strasznie ciepło.
Momentami myślałem, ze zwariuję
Nóg wyprostować się nie dało
Aż do Katowic.
Później część wysiadła i można było nogi
rozprostować.
Głupio mi było ściągać buty,
Tak miałbym dużo lżej.
Około północy wstałem w tym przedziale
By nogi rozprostować i do szyby się
przykleić,
Była chłodna,
A moja de facto dwie doby bez snu głowa
ochłonęła.
Dużo czasu drzemałem,
Gdy do Gliwic dotarłem
Poszedłem na przystanek,
A autobus ekspres,
Który jeździ całą dobę nie przyjechał.
Czekałem 12 minut i ruszyłem w 8 km
Drogę do domu pieszo,
Po drodze widziałem, że w drugim kierunku
jechał.
Na drodze do mojej miejscowości
Jest jeden przystanek
Tego autobusu ekspresowego.
Jak tam dotarłem po 4 km drogi
Spokojnego spaceru z modlitwą
W czasie 38 minut miałem
15 minut na kolejny autobus
Lub iść dalej,
Ale pozostałe 4 km
Miejscami bez chodnika
I przy zjeździe z autostrady
niebezpiecznie.
Poczekałem i tym autobusem podjechałem.
32 minuty później byłem w domu.
Pieszo tez by mi zeszło tyle lub trochę
więcej.
Ogarnąłem szybko bieżące sprawy,
Modlitwa przed snem
I około 4 spać, ale o 5:00 zasnąłem
No i od 9:30 działam.
Jak miło :)
Komentarze (2)
miłość silniejsza od wszelkich niewygód.
Fajnie. Dzielny jesteś.
Wszystkiego dobrego AMOR-ku:))