- 32 - || - 33 -
'cyganeczce' z Mazur.
***
Rorata
*
Cyganeczko, gdzie twój kraj?
Czy z przepychu?
Czy z tęsknoty,
Spoglądasz na pierścień złoty?
Chociaż wozy już nie jadą
Szukać gdzie jest Eldorado
To istniało kiedyś, gdzieś
Łąka, pole, gród i wieś
Mówią suknie twe kwieciste
Łąki były rozłożyste
Powleczone perłą rosy
Rozpieszczone od stóp bosych
Deszczyk mył je na życzenie
Zgrany słonecznym promieniem
Gdy zraszając się wywdzięczał
To, aż z baśni przyszła tęcza
Czy istnieje gdzieś ten (k)raj?
Ale nie myśl, bardzo proszę
Że nad twoim biedzę losem
Bo to: Warmia moja miła
Już, się za mną tak stęskniła
Że rzęsistym deszczem płacze
Już nie umie łkać cichaczem
Lecą dżdżu łzy i akordem
Docierają do Langförden
Ja jej szlochem przeniknięty
Już nie chodzę uśmiechnięty
Smutkiem patrzę w siną dal
Cóż, że mogę zbić tu szmal
Czy? - Czasami nie pobłądzę
Duszę sprzedam za pieniądze
A tam mój spłukany kraj...
A gdy już z tych saksów wrócę
W którą z tęsknot się obrócę:
W biedzie, w zbytku, w gwarze, w nudzie
Ckni się jak do rorat grudzień
Więc z gordyjskich pragnień matni
Pokłon dam Rorat - roratni:
Serce - serc z tęsknoty pękło
Gdy Pan z krzyża: " - Pragnę " - jęknął
Bo ( nie octem upojenia ). Chciał,
by spełnić mu pragnienia:
Sercem byśmy Go kochali,
Duszą, duchem i tak dalej
Byśmy, doszedłszy tych granic
Nie musieli już: c y g a n i ć
Bo to jest tęsknota: Naj -
Dała Mu to Jego Mama,
Lecz, czy musi być z tym sama?
Za Jej miłość oddał krocie
Nie zapomniał na Golgocie
Tam ostatnie już rzężenie
Tak, jak pierwsze zakwilenie
Krzyk ostatni: brzmiał tak samo
W pół urwane słowo: " Ma-..!!! "
Siłę zaś Boskiego Słowa
Niech w pamięci świat zachowa
Bo:
Zadrżała Ziemia cała,
I zasłona się przerwała
Odsłaniając: Świętych święte
- Miłosierdzie niepojęte.
Które skrywa: Boży Raj
***
Komentarze (13)
Nie wiem jak Ty to robisz/. Piszesz
jastrz - bardzo cenna uwaga
skorzystałem z propozycji;
dziękuję
:-)
polecam się na przyszłość
Rytmicznie i melodyjnie. Nie podoba mi się tylko 6.
wers.Szukać "rządzi" dopełniaczem, a nie biernikiem.
Więc poprawnie (ale nie rytmicznie byłoby szukac
tamtego Eldorado. Żeby zachować rytm, proponowałbym
"Szukać, gdzie jest Eldorado".
To prawda, ja ich spotykałam
na Kole, na Woli jak handlowali,
często z nimi gadałam, byli fajni.
Dobrej nocy życzę, Januszku.
Mgiełka028
:)
więc wróć...
Wolnyduch kiedyś ( za czasów młodości )byli dość
częstymi gośćmi dziś zostali zindustrializowani
Pięknie i poetycko, wiersz do powrotów. Pozdrawiam :)
Annna2 była Współodkupicielką (Coredemptrix) . Jezus
zmazał grzech Adama . Ona - grzech Ewy
https://www.szkolateologii.dominikanie.pl/quolibet/dla
czego-matke-jezusa-okresla-sie-mianem-wspolodkupicielk
i/
anna wręcz przeciwnie,
to tęsknota by nie 'cyganić' = kłamać
ale trzeba było od czegoś zacząć... (punkt
zaczepienia - cygański tabor)
Myślę, że to tęsknota za tym co było- za cygańskimi
taborami (w większości zamienili konie na mechaniczne)
i za czystą wiarą, bez komsumpcyjnych naleciałości.
Ale cierpienie dla Mamy jest niemożliwe do zniesienia,
trudne,
Poetycko dla Niej, Cyganeczki.
Dużo ludzi wyjechało za pieniędzmi za lepszym życiem.
Ona z Mazur, a ja z Warmii.
I nigdy nie wyjechałam, tak na dłużej. Tu się
urodziłam, tu mieszkam.
Czasem się zastanawiam co myślała Maryja tam na
Golgocie.
Cierpienie Mamy.
A tak Miłosierdzie Jego jest niepojęte i niezmierzone.
Pięknie, najpierw o Cyganeczce,
/też mam gdzieś wiersz o Cyganach i Papuszy, kiedyś
był on na beju, ale musiałabym poszukać, w dokumentach
większości nie mam, bo padł mi kiedyś dysk, ale w
zeszytach owszem/ no i jak zwykle jest tutaj
nawiązanie do wiary.
Pozdrawiam sobotnio i serdecznie, Januszku :)