405. Coraz bardziej
w betonowej zwietrzelinie
jestem ukrytym zapachem
nieustannie ulegającym uziarnieniu
a ty wciąż kochasz szczerze
na plażach wytartej strefy marzeń
zapuszczając korzenie za głęboko
tęsknotą wgryzam się w ziemię
wstrzymuję oddech by
nocą nurkować z własnym cieniem
w przestworzach wyschniętych łez
oplecionych bluszczem
one też wietrzeją
a ja matowieję
Komentarze (61)
:)
Smutna refleksja.
Tak sobie myślę, że i ja coraz bardziej:)
Pozdrawiam
ja na szczęście też;)
Bardzo klimatycznie. Dobrze, że nie muszę w tych
betonach... Pozdrawiam tym bardziej ciepło :)
Dziękuję Robercie
:)
Piękne obrazy w strofach
Bogusławie
to Twoja wrażliwość jest...wymowna,
dziękuję
Wando
jeszcze raz dziękuję
serdeczności
Umiesz dotrzeć do czytelnika.
Udziela się klimat... wymowny.
Piękny wiersz Beatko. :)
Kłaniam się nisko :)
Nietuzinkowe obrazowanie, bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Weno
bardzo dziękuję za poczytanie
i komentarz
serdecznosci
smutno ale pięknie...
zachwycona wierszem
pozdrawiam serdecznie :)
Mariat
ie smutaj;)
jestem dobra w tapetowaniu:)
pozdrawiam serdecznie
:))
nureczko
pięknie dziękuję
serdeczności
skorusko
zawsze można, tylko...
pozdrawiam serdecznie
:)