43. Za późno...
Byłęś tak lekki wietrze,
Gdy muskałeś mnie po twarzy,
Byłeś tak delikatny...
Nikt się tak nie waży
Gładzić mnie po policzkach,
Wysuszać mych łez.
Czuję się wtedy taka śliczna,
A ty to wiesz...
Jesteś lekki, ciepły i miły...
Kocham cię, gdy me włosy rozwiewasz.
Czasem brakuje mi siły,
Ty tego problemu nie masz.
Jesteś ze mną wszędzie,
Nie opuszczasz mnie na krok,
A gdy mnie już ne będzie,
Zabierzesz ze sobą mój proch,
Pokażesz mi cały świat
I powiesz mi, że też mnie kochasz...
Lecz to będzie za późno i tak...
Otzyj łzę - znowu szlocham...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.