445. Destrukcja
w bruzdach wypełnionych po brzeg
zakotwiczył marazm
czasem
krótką chwilą wydawał się
być snem
wczoraj
dzisiaj skrzywione obrazy
przestały oddychać
pozostał tylko skrawek
ckliwej świadomości
oplecionej torturą zła
niczym erozja
wciąż trwa
autor
beano
Dodano: 2022-01-19 09:52:20
Ten wiersz przeczytano 1461 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Wojtku
Dziekuje za każde slowo, bardzo mi milo, ze moglam
poruszyć
Serdeczności
Potrafisz wstrząsnąć czytelnikiem, smutek jest tu
niepokojący, ale, że komentuje Twój wiersz Beatko z
perspektywy czasu, wiem, że jest dobrze i traktuję
sytuację jako nie byłą. Beatko jesteś wspaniałą
milusi, a nawet śliczniusi. Miłej środy z wiosennym
słońcem.
Moliczko
Serdeczności
Witaj,
...bo na tym polega destrukcja...
Pozdrawiam serdecznie/+/.
Ando, Twoje oczy bardzo mi miło,
pozdrawiam ciepło i słonecznie:)
I znowu smutno:( Ale ślicznie:)*
Każda destrukcja jest po coś, ma znaczenie w
powstawaniu nowego. Tak sądzę :) Moje ukłony dla
metafor i wiersza :)
tsmat
rozbawiłeś;)
Na kryzys dobry irys z Biedronki.
;)
hihihi
(+)
Alka, Sławku, miło, że zajrzeliście, serdecznie
pozdrawiam z :)
Wando
dziękuję bardzo za skrzydła, jak zawsze dobrze
odczytałaś:)
pozdrawiam serdecznie
Warto zawalczyć o siebie, o nową energię, uwierzyć, że
będzie lepiej. Życie zbyt krótko trwa, by tkwić w
marazmie.
Etapy egzystencjalnego kryzysu mają swój rytm. Piękny
wiersz, jednak moje wątpliwości budzi składnia
pierwszej strofy - wg mnie (jeżeli dobrze odczytałam
intencję Autorki) prawidłowo byłoby tak:
* w bruzdach wypełnionych po brzeg
zakotwiczył marazm
Pozdrawiam serdecznie :)
W taki czy inny sposób wszystko kiedyś przeminie.
Bądźmy pełni nadziei. I marazm i zima i wczoraj i sen.
Napisane ładnie:)))
wszystkim gościom serdecznie dziękuję za poczytanie i
komentarze,odsyłam pozdrowienia:)