450. W sidłach
wiedziałam że nie usłyszę
i wcale to nie dziwi
woalem pragnień odkształcam duszę
i czekam na co sama już nie wiem
może na odrobinę cudu współistniejąc
ociekam czasem piaskiem rozsypanym
co trwa zbyt długo nie leczy
lecz rozgrzebuje rany
samotni jesteśmy wciąż razem
samotnie upadamy na prostej drodze ja w
deszczu
skąpana myślami ty z wiarą czynisz cuda
a on nieubłaganie pomiędzy nami
jawi się kratami i nieustannie wydłuża
Komentarze (37)
Dziękuję Wojtku
Kiedy pomyślę jak trzepoczesz skrzydłami z
bezradności, jak bezsenne noce odbierają Ci nadzieję,
to jak Romeo śpiewałbym serenady pod Twoim oknem dając
nadzieje na miłość. Pozdrawiam serdecznie moja wiosno.
Ślicznie
Weno
Slucznie dziękuję
:)
Samotność we dwoje jest podwójnie uciążliwa, brak
wspólnych zainteresowań oddala. Uwięzieni w sidłach
bezsilności, męczą się ze sobą a rozejść się nie chcą
albo nie potrafią.
Smutny wiersz skłania do myślenia.
Serdecznie pozdrawiam, Beatko :)
Mgiełko
samotność we dwoje
czy tak być musi
niegdyś w miłości prymusi
dziś serce rozrywa
taka alternatywa
dziękuję
Samotnosc we dwoje, smutna szara rzeczywistosc
Uwięzieni z nadziei w czasie samotności, co przyszłość
przyniesie? może łyk wolności, albo haust radości, bo
we dwoje...
Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj,
wiele może się dziać w ludzkim umyśle.
W parach często się to podwaja...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Taka samotność jest bardzo dotkliwa, ale jest
nadzieja, pozdrawiam ciepło.
Wszystkim razem i każdemu z osobna serdecznie
dziękuję, dziękuję, że jesteście
serdeczności
Samotni razem...okropności.
Przytulam, Beatko :)
Beatko- witaj.
Klimatycznie, chociaż przemyciłaś smutek miedzy
wersami.
Mimo to- odnoszę wrażenie, że jest nadzieja na miłość-
czego z serca życzę.
Pozdrawiam cieplutko :-)
"co trwa zbyt długo nie leczy
lecz rozgrzebuje rany"
- Smutne, ale jakże prawdziwe.
Pozdrawiam :)
Smutny, ale piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Beatko:)