Abaddon
Pukanie do drzwi mej duszy....W judasza
patrze...
Anioł co czarne skrzydła ma stoi przed
nimi....
Otworzyć mu je mam....
Drzwi te ostateczną obroną są przed tym co
opętać mnie może...
Ilesz to Aniołów o czarnych skrzydłach
jest...
O Jednym tylko słyszałem Aniołem Zagłady
zwanym...
Abaddon imieniem jego było...
Czym ma dusza zawiniła...Odpowiedz za
drzwiami czeka...
Otworzyć je mam...
Pukanie znów się rozlega...
Kto tam...W strachu pytanie zadałem...
Cisza odpowiedzią była...
Cisza co zniszczeniem mojej duszy się
stała...
Komentarze (1)
Może sam wiersz jest nie tyle dobry co postać do
której nawiązałeś.
Ludzie rzadko to robią,bo się boją.
Wyrazy uznania.
Pozdrawiam.