Absolutny Bełkot. Ciężko...

Jakbym słyszała głos z telewizora...

No no ale dziś zaskoczenie -super:)Pozdrawiam
serdecznie

"yyyy".
Super.
Miłego dnia

O raju!
Zadziwiasz mnie, Januszu Krzysztofie
tą różnorodnością form.
Ekonomia jest nudna, ale wiersz
ułożony bardzo zgrabnie.
Co do "yyy", to nie tylko dziennikarze tak "płynnie"
mówią,
ale nierzadko różni zaproszeni do
mediów goście.Także z tytułami
profesorów. W związku z tym uznałam kiedyś, że to
bardzo
elegancki przerywnik:)))
Pozdrawiam:)

Mariat
"yyyy" jest dość typowe dla tytułowego bełkotu (często
słyszę takie "yyy", jadąc samochodem i słuchając w
radiu "oświeconych" dziennikarzy, coś komentujących),
więc może zostać. Cały wiersz przecież nie jest
zbytnio poważny.
Bardzo dziękuję za komentarz, bardzo mi miło, że
skomentowałaś.

Wiersz jest Twój, a yyyyyyy - takie nijakie, nie
pochlebia temu, co yyyekuje. Zrobisz jak zechcesz, ja
tylko skomentowałam.

Mariat
Wydaje mi się, że moje "y-y-y" jest bardziej swojskie
niż Twoje "yes", ale może się mylę (szybki postęp
jest).
Dziękuję, pozdrawiam.

Reakcji
szefów
towarzyszy
utrata
wartości …
yes!
za zysk,
źle
żyrowany żywot żywiołowy.