"Ach mój miły Augustynie"...
I. Lwów 1939. Sierpień
Mirt pachnie słońcem - obłokiem rozmaryn
dentystyczny tymol macierzankę niesie
Pomidora liściem zawiewa dziecięca
sukienka
a powojem i maciejką taftowe wstążki we
włosach
Po nocnej burzy lub przedrannym deszczu
mży blade słonko perłowym poblaskiem
Od kwadransa złote osy zaczynają swój
koncert
którego jakoś dziwnie rozpocząć nie mogą
-
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
-
Szerokie horyzonty Miasto otwiera
pasikoniki powietrzem trzęsą
salutuje Wysoki Zamek
i do nieba wznosi się Katedra
II. Imieniny miesiąca. Wieliczka 2017
ósmy sierpnia jak dziewiąty dzień
września
gdy zaczyna się schładzanie
wrzących barw
dla trzeciej pory roku
kojącej nektarynowym zapachem
z warzywnej budki
Komentarze (9)
Drodzy Państwo,
znowu wyjaśnienie, dlaczego? Dlaczego Lwów w sierpniu
1939 roku; dlaczego Wieliczka z bieżących lat?
Czas teraźniejszy zatrzymały fotografie, obrazy,
listy. Niegdyś opowiadane domowe historie oraz co rusz
odzywający się z Zaświatów szklano-koralikowy głosik
Mamy z Jej ulubioną, nauczoną jeszcze w ludowej
(austriacko-polskiej) szkole, piosenką:
"O du lieber Augustin, Augustin, Augustin,
o du lieber Augustin, alles ist hin.
Geld ist weg, Maed'l ist weg, alles weg, alles weg.
O du lieber Augustin, alles ist hin.
O du lieber Augustin, Augustin, Augustin,
o du lieber Augustin, alles ist hin.
Rock ist weg, Stock ist weg, Augustin liegt im Dreck!
O du lieber Augustin, alles ist hin"
Później tę piosenkę śpiewałyśmy obie: Pani Janina
(Mama) i Anielunia-Aniołek (dziecko) bez
dokładniejszego zastanowienia się, co znaczy w ogóle
ten "Dreck":
"O, mój drogi Augustynie, Augustynie, Augustynie,
wszystko minie, wszystko minie, wszystko minie.
Surdut won, laska precz, w gówno wsadź je, Augustynie
O, kochany Augustynie, wszystko minie, wszystko minie,
wszystko minie..."
Lwów w 1939 roku był radosnym Miastem, który nie
przewidział dalszych tragedii. Wieliczka każdego
bieżącego roku czeka na - mam nadzieję - w miarę
pogodną, przyszłość :)))
Wszystkim oraz dla wszystkich bardzo serdecznie :)))
Można się zachwycić Twoją poezją Lidio.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz do ubrania w ramkę. I podziwiać, zachwycać się.
Pięknie Lidio :)
pasikoniki powietrzem trzęsą- fajne to!
Dobry wiersz, jak zawsze u Ciebie. Pozdrawiam
serdecznie.
Przepięknie.
Pozdrawiam
Przepięknie.
Pozdrawiam z podziwem.
Oryginalnie- tak jak to u Ciebie.