Ach, te przyziemne sprawy!
moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina… ;)
Ochchch!
Znowu nie dopilnowałam ciasta.
Jestem poezją oczarowana,
ale jej urok wciąż mnie przerasta.
Czytam ją sobie z samego rana,
a czasem dzieciom przed snem wieczorem,
bez niej po prostu czuję się chora!
W południe robię przerwę w czytaniu,
ostatni dzwonek jest na kąpanie,
oddech na spacer, sprawdzam co w barku,
myśl prześwituje - co będzie w garnku.
A w nocy siedzę przy komputerze,
stukam w klawisze jak dzięcioł w parku
i zapominam znów o zegarku.
Piszę,
żeby się odprężyć,
dla zabawy,
obłąkania to objawy?
- Mamo!
Kiedy przestaniesz w końcu nas głodzić?!
- Achch, te przyziemne sprawy...
Obiecuję poprawę.
(hmmm?)
***
Życzę wszystkim kobietom, żeby miały czas
dla siebie, bez wyrzutów sumienia:)
Komentarze (44)
Twórczość mała czy duża wciąga jak narkotyk
Twój wiersz jest tego sentencją
p o z d r a w i a m
I tak to właśnie wygląda :)))
Pozdrawiam
Święta prawda. Zapomniałam kiedy ostatni raz, jakiś
film oglądałam. Dobranoc
http://www.youtube.com/watch?v=4DxMBUZMyoQ
Przemyciłaś trochę prawdy o tych, co klikają wiersze i
zapominają o przyziemnych rzeczach. Pozdrawiam.
A miało być tak pięknie, przecież ktoś obiecał,
śniadania do łóżka i kolacje przy świecach!
Pozdrawiam!
a gdzie czas na miłość
gdzie czas na kochanie
nocka jest przy mężu
czas na figlowanie
Wyjaśnienie. Jak to w konterce - wszelkie podobieństwo
zdarzeń i postaci biorących udział w takowych, jest
zupełnie przypadkowe.
Jurek
dobry - to tak trochę o nas wszystkich kosztem
rodziny kradniemy czas na wiersze to tak z
przymrużeniem oka:-))))
pozdrawiam serdecznie
"Piszę,
żeby się odprężyć,
dla zabawy,
obłąkania to objawy?"
- wiesz to zaraźliwe chyba, przenosi się przez
internet czy co? :)))
Dalszy ciąg prozaicznej mordęgi:
Donno donno miła
Czemuś poskąpiła
Boś stale zajęta
A jam Podbipięta?
Co nie miał kobiety
W życiu swym niestety
I czystość ślubował
Teraz może schować.
Dzidę swą do worka
Nie tykać rozporka
Nie pić nie jeść wcale
I marzyć zuchwale...
Jurek
Konterka prozaiczna:
Drżący bo chce seksu
Gary już pozmywał
Poszuka lateksu
Gdzieś na Maladiwach...
Lateks sokiem mlecznym
Śmieje się z woreczka
Worek też jest grzeczny
W środku nie ma sieczki...
Mieszkanie posprzątał
Naniósł ciężkie siaty
Nie ma kurzu w kątach
W wiersze jest bogaty...
Jurek
Fajna groteska, w części także o mnie. Miłego
świętowania.
To prawda, przydałoby się więcej czasu. Idę szykować
obiad...