Agonia
Nadzieja umiera ostatnia.
Moja właśnie przeżywa agonię,
resztką sił
wbija się pazurami
w moje serce,
na nowo podrażniając
wciąż niezagojone rany.
A ja jej na to pozwalam-
głupia, naiwna masochistka.
dla miłości mojego życia
Nadzieja umiera ostatnia.
Moja właśnie przeżywa agonię,
resztką sił
wbija się pazurami
w moje serce,
na nowo podrażniając
wciąż niezagojone rany.
A ja jej na to pozwalam-
głupia, naiwna masochistka.
dla miłości mojego życia
Komentarze (4)
hm... Chyba każdy z nas jest choć trochę masochistą i
czasem cierpi... Tego nie da się uniknąć... Wiersz
niezły :)
Całość nie porywa, najlepszy koniec. Pozdrawiam.
wcale nie głupia i nie masochistka nadzieja moze
umrzeć ostatnia jesli sie jej na to pozwoli :)
czasem tylko ona zostaje...jest ramionami które
obejmuja samotność...podoba mi się zostawiam + i
zapraszam na moj wiersz