Akt miłości
Nie wierzy w żądło w skórze ni testowanie
kamieni,
że ciała wszystko zmienią, zmylą. Odchudzą
do kości, popiołu.
Wierzy w lepkość ust, wypieki i słodycz w
plastrach miodu.
Składam w niej ikrę, chłopiec i dziewczynka
złapią się za ręce. Przejdą uchem igielnym.
Powołany na rybaka powita ich światłem,
odpowiedzą krzykiem do życia
wiecznego.
autor
ala2
Dodano: 2009-09-20 15:05:58
Ten wiersz przeczytano 1014 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Jestes?gdzieś?jeszcze...?
Ciekawie napisane, bardzo fajnie się czytało;-)
Pozdrawiam gorąco!
Bardzo dobry wiersz, pozdrawiam;)
nie banalnie o życiu i wiecznej nadziei
bardzo fajny, przed ni powinien być przecinek.
pozdrawiam ciepło :)
Przeczytałam z prawdziwa przyjemnością.
I zrodzi się nowe życie . Piękne słowa dziś u Ciebie .
z przyjemnością daję głos Wiersz bardzo dobry w
słowie poezji Pozdrawiam
ciekawy wiersz, metafory wyśmienite
Ciekawe metafory dobry kawałek poezji pozdrawiam :)
Niezwykłe słowa, niezwykle ujęte...intryguje.
Pozdrawiam;)
Naprawdę ciekawy wiersz ;)